niedziela, 14 maja 2017

Zużycia z ostatnich miesięcy

Cześć dziewczyny!!


Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na projekt denko z ostatnich miesięcy. Od dłuższego czasu zbieram opakowania po zużytych kosmetykach i przy ostatnich porządkach w pokoju stwierdziłam, że chyba czas najwyższy pokazać Wam puste produkty i pozbyć się śmieciarni.


1. Gliss Kur, Odżywka w sprayu - Prawdopodobnie bardzo dobrze już wiecie, że uwielbiam te odżywki do włosów. Spsikuję nią jeszcze mokre włosy po każdym umyciu. Używam ich bez przerwy i tak naprawdę wszystkie dobrze się u mnie sprawdzają, więc co jakiś czas kupuję inną.

2. Isana, Power Volumen - Jeden z moich ulubionych szamponów do włosów. Ładnie oczyszcza włosy, ma przezroczystą konsystencję, czyli taką jaką moje włosy lubią najbardziej, przez co nie obciąża ich dodatkowo.


3,4. Batiste, Suchy szampon, Oriental, Eden - Zdecydowanie ulubione suche szampony jakie kiedykolwiek testowałam. Zawsze kupuję je kiedy są w promocji. Oba sprawdziły mi się świetnie, natomiast jeśli chodzi o zapach, to Eden dla mnie wygrywa.


5. Korres, Tonik do cery tłustej, Granat - Kosmetyk, który przywiozłam ze sobą z Grecji i byłam bardzo podekscytowana faktem że mogę go testować. Muszę jednak przyznać, że nie powalił mnie na kolana, zwłaszcza jak za jego cenę w polskiej Sephorze. 

6. Korres, Żel-krem do cery tłustej, Granat - Dokładnie tak jak w przypadku poprzednika. Na początku bardzo lubiłam go używać, pojawił się chyba nawet w jakiś ulubieńcach. Po zużyciu całego opakowania stwierdzam, że jest to kosmetyk ok, natomiast szału nie ma. Dobrze sprawdzał się pod makijaż, natomiast zupełnie nie nawilżał cery, ale też nie takie było jego działanie. 


Avene, Triacneal - Kosmetyk, który kilka razy uratował mi tyłek. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że tak bardzo przypadnie mi do gustu. Zawarty w nim retinol działa bardzo dobrze na moją cerę. Wiele razy gdy miałam większy problem z cerą ten krem zawsze w jakimś stopniu polepszał sytuację.

Avene, Cicalfate - Mimo, że moja cera jest tłusta, to niestety czasem lubi się przesuszać, dlatego w takich sytuacjach lubię nałożyć ten krem na noc i rano kiedy się budzę buzia jest idealnie miękka. Serdecznie polecam jeżeli zmagacie się z przesuszeniem buźki.

Bourjois, Healthy Mix, 51 - O tym podkładzie opowiadam Wam już od początku tego bloga, w niemal każdym poście. Nie wiem które to już zużyte opakowanie, ale musicie wiedzieć, że kolejne jest już w użyciu.


Wibo, Million Dollar Lips, 01  - Szminka, którą bardzo lubię i stale kupuję. Ma przepiękny kolor, przybrudzony róż w którym świetnie się czuję. Lubię ją za jej trwałość, pięknie trzyma się na ustach przez długi czas. Lekko zasycha na nich, ale nie jest to nieprzyjemna skorupa. W zanadrzu mam 2 kolejne opakowania.

Catrice, Liquid Camouflage 020 - Produkt na pewno bardzo dobrze znany, pięknie kryje, zarówno cienie pod oczami jak i niedoskonałości skóry. Jestem zachwycona jego działaniem i mam już kolejny.

Eveline, Mega Size - Bardzo fajny tusz do rzęs! Już od dawna stale kupuje tuszę z Eveline, ale ten naprawdę zaskoczył mnie swoim działaniem. Bardzo ładnie wydłużał rzęsy, nie sklejał, idealnie rozdzielał. Zaopatrzyłam się w kolejne jego opakowanie, natomiast aktualnie używam czegoś innego. Serdecznie polecam spróbować, tym bardziej, że cena jest atrakcyjna.


Avon, Luck - Perfumy, które pokochałam. Piękny kobiecy zapach, który długo się utrzymuje. Tutaj akurat mam opakowanie w wersji 30 ml, natomiast zużyłam już też 50 ml i kolejne 50 jest w użyciu. Bardzo lubię perfumy z Avonu za ich trwałość i cenę.

Dziewczyny, to byłyby już wszystkie kosmetyki, które zużyłam w ostatnim czasie. dajcie znać co Wam udało się zużyć oraz czy znacie kosmetyki pokazane tutaj przeze mnie. 

Buziaki i do następnego :*

7 komentarzy:

  1. Gliss cur znam jedynie i w sumie mam co do niego mieszane uczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odżywki Gliss Kur świetnie się u mnie sprawdzają:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa produktów Korres, a Batiste bardzo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Produkty Korresa również kuszą, kiedyś dostałam próbkę w Sephorze i byłam bardzo zadowolona, niestety cena kusi mniej :(
    Ale za to perfumy z Avonu są zawsze numerem 1! Luck czeka w kolejce :)
    Ps. Zapraszamy na nowego posta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię suche szampony Batise, a zapach Edenu również jest moim ulubionym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jednak jestem wierna naszym polskim markom :) ten tonik to mój ulubieniec: sklep.malpex.pl/produkt/marion-seria-eggy-care-egg-clusive-pudrowy-tonik-eggy-care-150ml/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...