Cześć dziewczyny!!
Luty dobiegł końca, dlatego czas najwyższy na ulubieńców. Z racji mojej długiej przerwy w blogowaniu już bardzo długo nie było tego typu postów. W połowie lutego skończył się także mój Erasmus w Atenach, dlatego tutaj zobaczycie tylko takie kosmetyki, których używałam zarówno w Grecji jak i po powrocie do domu. Nie ma tego dużo i mamy po równo kolorówki i pielęgnacji ;)
Bania Agafii, Oczyszczająca maseczka do twarzy "cera tłusta i mieszana"
O tej maseczce pisałam w ostatnim poście (tutaj), muszę jednak wspomnieć o niej także w ulubieńcach, gdyż była to zdecydowanie najczęściej używana przeze mnie maseczka w minionym miesiącu. Bardzo ładnie oczyszcza cerę, rozjaśnia delikatnie zaczerwienienia, ma także działanie matujące. Jednym słowem jest rewelacyjna i w dodatku tania.
Korres, matujący krem nawilżający z granatem
Jeden z moich nabytków z Grecji (haul z Grecji tutaj) i muszę powiedzieć, że bardzo udany. Używam tego kremu na dzień i świetnie sprawdza mi się pod makijaż. Rzeczywiście ładnie matuje twarz, nie świeci się ona tak szybko jak w przypadku innych kremów. Ma bardzo lekką, delikatnie żelową konsystencje, przez co szybko się wchłania. Odkąd go stosuję mam wrażenie, że mój makijaż wygląda lepiej i dłużej się utrzymuje.
Bielenda, Super Power Mezo Serum
Tego kosmetyku używam już od dłuższego czasu, właściwie jest to już moje kolejne opakowanie. Postanowiłam do niego wrócić, bo widzę, że kiedy go stosuję to zdecydowanie rzadziej mam nieprzyjemne niespodzianki na twarzy. Nie powiedziałabym, że sprawia cuda na mojej cerze, ale jego działanie widać. Poza tym ma świetną konsystencję i bardzo szybko się wchłania, poza tym nie jest drogie.
Avon, Ultra Sexy
Mój absolutnie ulubiony zapach. To już mój drugi flakonik i na pewno nie ostatni ;). Mam wrażenie, że idealnie mnie opisuje, jest zarazem sexy jak i dziewczęcy. Utrzymuje się cały dzień, nie mam co do tego zastrzeżeń. Można go wyczaić już za około 40 zł.
Vipera Cosmetics, BB 16
Mój absolutnie idealny kolor nude na paznokcie. Ma idealny odcień, jaśniejszy od skóry, ale neutralny, idealny beż. Do pełnego pokrycia płytki wystarczą Jedyne co mogę mu zarzucić to fakt, że długo wysycha, ale dla tego koloru jestem w stanie zrobić wiele. Wygląda idealnie na krótkich jak i długich paznokciach.
Korres, Blush 16 Pink
Mój kolejny świetny nabytek z Grecji (haul tutaj), uwielbiam ten róż od momentu kiedy go zobaczyłam. Ma idealny różowy, delikatny kolor. Pięknie wygląda na policzkach i świetnie się utrzymuje. Jest totalnie matowy, nie ma żadnych drobinek. Zamknięty jest w ładnej puderniczce z lusterkiem. Kosztował mnie około 10 euro.
Kochani, to już wszystkie kosmetyki, których z wielką przyjemnością używałam w lutym. Dajcie koniecznie znać jacy są Wasi ulubieńcy!
Buziaki i do następnego ;*
Chyba wypróbuję to serum Bielendy :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki Bania Agafii, teraz kończę z mlekiem łosia. Ale piękny róż! Ma prześliczny kolor!
OdpowiedzUsuńserum i maseczkę bardzo lubię, znalazły się nawet w ulubieńcach roku one :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuńNic z tych produktow nie mialam ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam banię! :)
OdpowiedzUsuńserum Bielenda jest mi znane i lubiane :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten róż ;)
OdpowiedzUsuńRóż wygląda idealnie :) zaciekawił mnie również krem ponieważ mam tłustą cerę więc potrzebuję mazidła które zmatuje twarz w ciągu dnia
OdpowiedzUsuńtakich pomysłów mi trzeba było !
OdpowiedzUsuńświetny pomysł podziwiam !
OdpowiedzUsuńale super tutaj jest polecam !
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuń