Dzisiaj mamy już ostatni dzień lutego, więc czas najwyższy na ulubieńców. W zeszłym miesiącu nie robiłam takiego postu, dlatego postanowiłam, że pokażę Wam produkty właśnie z tych dwóch miesięcy. Jeżeli jesteście ciekawe co mnie ostatnio zachwyciło, to zapraszam dalej :)
Pielęgnacja
BeBeauty, Delikatny żel-krem
Zachęcona milionem pozytywnych komentarzy na temat tego produktu postanowiłam w końcu go przetestować. Muszę przyznać, że byłam dosyć sceptycznie do niego nastawiona, no bo jest to produkt za 5zł. Dodatkowo nie byłam przekonana do jego formuły, nie lubiłam kremów do mycia twarzy, ale dzięki niemu się do nich przekonałam. Jest bardzo delikatny i używam go zazwyczaj rano i kiedy moja cera jest przesuszona i podrażniona. Na pewno będę go stale kupować jak tylko mi się skończy. Jeżeli nie używałyście go jeszcze to lećcie do Biedronki!!
L'Oreal Ideal Soft, oczyszczający płyn micelarny
Z nim było tak jak z produktem powyżej, byłam ciekawa jak się u mnie sprawdzi. I naprawdę dał radę, całkiem dobrze zmywał makijaż i przy okazji zupełnie nie podrażniał mojej twarzy i oczu. Jest zupełnie bezzapachowy. Jedyną jego wadą jest fakt, że jest trochę niewydajny, a wszystko przez za dużo dziurkę przez którą wydobywa się za dużo produktu. Nie wiem czy do niego wrócę, bo testuje teraz inne płyny, ale z pewnością jest wart wypróbowania. Jego koszt to około 16zł
Woda różana
Przywiozła mi ją moja przyjaciółka z Maroka. Wszystko fajnie, ale nie mogłam znieść tego okropnego zapachu. Przez jakiś czas leżała nieużywana w szafce, ale w końcu postanowiłam się przemóc i używać jej jako toniku do twarzy. Sama woda jest bardzo fajna, łagodzi i odświeża buzię, idealna po umyciu twarzy. Nadal nie podoba mi się ten zapach, ale powoli zaczynam się do niego przyzwyczajać . Mimo wszystko myślę, że przez ten zapach nie wrócę do niej. Jeśli jednak nie przeszkadza Wam zapach różany to powinnyście wypróbować tę wodę.
Ziaja, odżywka intensywna odbudowa
Potrzebowałam na szybko jakiejś odżywki do włosów i jak, że byłam w pobliżu sklepu Ziaji postanowiłam wybrać coś od nich. Niestety nie zauważyłam tego, że jest to odżywka bez spłukiwania, a nie bardzo lubię taką formę, bo zwykle obciążają one włosy. Postanowiłam jednak dać jej szanse i muszę przyznać, że zostałam pozytywnie zaskoczona. Włosy są po niej gładkie, lśniące i miękkie. Dzięki temu, że nie trzeba jej spłukiwać zaoszczędzam rano trochę czasu i mam wrażenie, że dzięki temu produkt jest bardziej wydajny, bo nie nakładam go kilogramami na włosy. Ma bardzo przyjemny zapach, no i oczywiście cenę, zapłaciłam za nią 5,10 zł.
Rivel de Loop, maseczka nawilżająca
W czasie ostatnich mrozów moja cera była bardzo przesuszona i ta maseczka wiele razy ją ratowała. Jest bardzo wydajna, bo takie opakowanie jak na zdjęciu wystarcza mi na 2-3 użycia, a mamy takie 2 saszetki za 2 zł. Polecam Wam wypróbować te maseczki, bo są naprawdę warte uwagi.
Eveline, bio Hyaluron 4D roll on pod oczy
Dzięki niemu nauczyłam się w końcu nakładać coś pod oczy. Nie jestem w stanie ocenić czy rzeczywiście nawilża okolicę pod oczami, ale metalowa kulka bardzo fajnie chłodzi i budzi rano skórę. Bardzo dużym plusem jest to, że na drugim miejscu w składzie ma kwas hialuronowy. Ma fajną formę płynnego żelu, aplikacja zajmuje bardzo mało czasu, a sam produkt bardzo szybko się wchłania. Koszt to około 13 zł.
Kolorówka
Catrice, Camouflage Cream
O tym kosmetyku chyba też nie muszę się za długo rozpowiadać. Jak dla mnie jeden z lepszych korektorów jakich używałam. Ma naprawdę bardzo dobre krycie i całkiem dobrze trzyma się na twarzy. Do tego jest to naprawdę wydajny produkt, używam go już ponad 2 miesiące i jeszcze na długo mi wystarczy. Dużą zaletą jest też jego cena, bo kosztuje 13 zł. Jeżeli szukacie dobrze kryjącego korektora to zachęcam do zapoznania się z tym.
Essense, Silky Touch róż do policzków
Bardzo ładny odcień różu, wydaje mi się, że sprawdzi się do każdej karnacji. Muszę przyznać, że naprawdę przypadł mi do gustu. Pięknie wygląda na policzkach, ładnie ożywia buzię i nieźle się trzyma. Mój jest w odcieniu 20 Babydoll. Róż warty wypróbowania, jego cena to około 10 zł :)
Bell BB Cream Lightening, korektor pod oczy
Tym produktem jestem wręcz zachwycona. Nie używałam co prawda wielu korektorów pod oczy, ale ten jest genialny! Ma bardzo przyjemną, kremową konsystencję, idealnie rozprowadza się pod oczami. Ładnie rozświetla przy czym nie wysusza i nie wchodzi w załamania i zmarszczki. Niestety ma wielką wadę - jest baadzo niewydajny. Używałam go około 2 miesięcy (przy czym nie nakładałam go codziennie) i niestety dobiegł końca. Nie wiem czy kupię go ponownie, ale jeżeli macie ochotę zainwestować w niego około 15 zł to serdecznie polecam.
To już wszyscy moi ulubieńcy stycznia i lutego. Właśnie zdałam sobie sprawę, że pokazałam Wam w zasadzie same tańsze produkty, więc tym bardziej się ciesze, że udało mi się znaleźć takie perełki w niskich cenach. Jeżeli używałyście któryś z tych kosmetyków to koniecznie napiszcie jak się Wam sprawdził. Jestem też bardzo ciekawa jacy są Wasi ulubieńcy!!
Buziaki i do następnego :*
ten korektor z Catrice chyba sama muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZapach różany uwielbiam, ale mam mgiełkę Pat&Rub i w tej pachnie chyba najładniej, nie dusi, nie jest jak stęchła róża. :)
OdpowiedzUsuńu mnie się ta odżywka do włosów nie sprawdziła ;-/
OdpowiedzUsuńŻel z BB uwielbiam :-D
fajne te korektory z Catrice :) Jeszcze sie z nimi nie spotkalam :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu znaleźć ten kamuflaż ! :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko micel i jestem średnio zadowolona. Za to mam chrapkę na kamuflaż z Catrice, ale niestety jest bardzo trudno dostępny.
OdpowiedzUsuńMicel z Loreal jest genialny!:)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą odżywkę i jest taka sobie ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam <3
http://kikax33.blogspot.com Obserwujemy? :)
Róż z essence używam tylko jaśniejszy odcień, jest świetny jak za taką cene:) http://anzistyle.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń